Tworzy już dziesięć lat, ale dopiero w październiku ubiegłego roku wyszedł z podziemia wydając „Odźwiernego”. Rap w jego wydaniu to przede wszystkim szczerość. Rover – artysta z Kielc – w Dwóch Światach zagrał dla toruńskiej publiczności.
Przed wydaniem pierwszego legalnego albumu Rover z pewnością nie próżnował, a uwagę przykuł przede wszystkim krążkiem „24”. Jednak to wkroczenie w szeregi wytwórni Step Records sprawiło, że dotarł do szerszego grona odbiorców. „Odźwierny” to jedna z najlepszych płyt 2013 roku – czternaście niebanalnych i szczerych utworów nagranych z myślą o słuchaczach. Jak wyjście z podziemia wpłynęło na twórczość rapera?
Czy wejście na legalny rynek, a tym samym przynależenie do wytwórni, zabrało Roverowi wolność twórczą?
„Odźwierny” to album przede wszystkim poważny. Taki, na którym nie ma miejsca na banalne wersy o niczym. Rover każdą swoją zwrotkę po brzegi wypełnił konstruktywną treścią – i raczej się do niej nie uśmiechniemy, ale zrobimy swój rachunek sumienia. Raper opowiedział nam o postawieniu na lirykę, o Wdowie, a także o planach i marzeniach.
Zdjęcie: oficjalny fanpage artysty na fb