Drodzy słuchacze i drogie słuchaczki, oto nadchodzi – REGGAELAND 2014 już za 14 dni!
Z zapartym tchem śledziliśmy i podawaliśmy Wam kolejne gwiazdy tegorocznej edycji płockiego festiwalu, czas zatem na uporządkowanie i podsumowanie dotychczasowych ogłoszeń.
IRATION STEPPAS LIVE & TENA STELIN
Organizatorzy Reggaelandu już ogłaszając pierwszego headliner’a pokazali, że w walce o miano „Najlepszy festiwalowy line up” poleje się dźwiękowa krew. Na początek wytoczyli solidne, brytyjskie działo w postaci najcięższego światowego sound systemu w kombinacji z królem roots & culture. Panie i Panowie, chłopcy i dziewczęta, Iration Steppas & Tena Stelin w instrumentalnej wersji live to coś dla najdzielniejszych wojowników dubu, którzy przyjmą na siebie brzmienie serwowane przez Marka Iration, Denisa Rooticala i Jazzbo (Ex the Amharics), okiełznane przez wokal Stelina.
MICHAEL PROPHET
Niewątpliwym wydarzeniem Reggaelandu będzie pierwszy w historii koncert Michaela Propheta. Swoją karierę rozpoczynał on od współpracy z legendarnym Yabby You, który odpowiedzialny jest za wyprodukowanie pierwszych singli „Praise You Jah Jah” oraz „Mash Down Rome” w 1977 roku. Prophet odnajduje się zarówno w roots reggae, jak i wczesnym dancehallu, o czym świadczyć może hit „Gunman”, nagrany z Henry’m Junjo Lawesem. Ta żywa legenda muzyki jamajskiej zawładnie płocką publicznością podczas drugiego dnia festiwalu.
WARD 21 AND SOUL FIRE RIDDIM BAND & MARCY CHIN
Projekt WARD 21, nazwę zaczerpnął od oddziału psychiatrycznego University Hospital w Kingston na Jamajce, a swoim debiutanckim albumem „Mentally Disturbed” pokazał, że szaleństwo rzeczywiście jest im nieobce. Obłęd – tak najprościej można opisać to, czego doświadczy publiczność Reggaelandu kiedy na scenę wyjdą Mark „Mean Dog” Henry, Andre „Suku” Gray oraz Kunley McCarthy i pokażą dlaczego to oni uznawani są za władców na dancehallowym dworze. Niebanalny humor, niesztampowe rozwiązania muzyczne oraz nieposkromione pokłady energii – to niekwestionowana recepta na udany występ. Podczas koncertu na festiwalu ekipie WARD21 towarzyszyć będzie niemiecki riddim band Soul Fire oraz niesamowita dancehallowa artystka z Jamajki – Marcy Chin.
RAPHAEL
Raphael to wschodząca gwiazda śródziemnomorskiej sceny reggae. Ten urodzony w miejscowości Savona we Włoszech, posiadający korzenie nigeryjskie artysta swoją muzyczną podróż rozpoczął już w wieku 15 lat z zespołem EAZY SKANKERS, z którym zagrał m.in. na „Rototom Sunsplash Festival”, gdzie wygrali w 2011 roku konkurs młodych kapel.
W październiku ubiegłego roku ukazała się nowa płyta Raphaela zatytułowana „Mind vs Heart”, zawierająca takie utwory jak „Soundblaster” i „Wine with me”, których nie może zabraknąć podczas koncertu na festiwalu Reggaeland.
TRAIN TO ROOTS
Sferowi weterani kojarzyć powinni sardyńską ekipę TTR z (historycznej już) audycji Reggae Rejs, kiedy to prowadząca będąc pod przeogromnym wrażeniem ich scenicznych popisów, serwowała Wam utwory takie jak „Shame”, „Reggae Lovers”, czy sprawcę zamieszania wokół grupy – poświęcony festiwalowi Rototom Sunsplash kawałek „It’s not a crime”.
Sardyńczycy do Polski zawitają po raz pierwszy i przywiozą ze sobą czwarty, wydany 1 kwietnia album „GROWING”, który podbija uszy i serca europejskich fanów reggae. Świeże, bujająco-pulsujące, energetyczne i przepełnione sardyńskim słońcem słodkie dźwięki – nie tylko roots, i to „coś”, obok czego nie można przejść obojętnie , sprawiają, że Panowie z „Korzennego Pociągu” skazani są na sukces, a publiczność płockiego festiwalu liczyć może na ogromną dawkę dobrej zabawy. I choć skład zespołu uszczuplony został o jednego wokalistę (Paolinho pożegnał się z zespołem), Rootsman I oraz Bujumannu wraz z zapleczem pięciu wspaniałych muzyków porwą Was w podróż, podczas której zasmakujecie jamajskiej pulsacji, sardyńskiego żywiołu wymieszanych z uniwersalnym przekazem. Przygotujcie się, gdyż z tego pociągu wysiąść nie będziecie chcieli!
MO’KALAMITY & THE WIZARDS
“Królowa francuskiego roots”, “Czarodziejka z Republiki Zielonego Przylądka”, „kwintesencja kobiecego reggae”, właścicielka aksamitnego, hipnotyzującego głosu… o kim mowa? Oczywiście o Mo’Kalamity, którą wspierać będzie jej zespół The Wizards. Korzenne brzmienie uszlachetnione dźwiękami fletu poprzecznego oraz teksty mówiące o ważnych, społecznych kwestiach to niewątpliwie wizytówka projektu Mo’Kalamity & The Wizards oraz główny powód, dla którego podbijają światową scenę reggae. W Płocku zapewne nie zabraknie utworów z ostatniego krążka grupy, świetnie przyjętego „Freedom of the Soul”, uznawanego za najbardziej dojrzałe dzieło królowej francuskiego roots.
SHY FX & MC STAMINA
Król drum’n’bassu I jungle opartych na jamajskich samplach uraczy nas setem reggae/jungle, w którym zabierze nas w esencjonalną podróż po krainie jamajskich dźwięków. Swoją nową płytą, którą zaprezentuje w Płocku, rozprawia się z przypiętą jego twórczości łatką muzyki stricte klubowej. Londyńskiemu rude boyowi towarzyszyć będzie MC STAMINA.
JOHNNY OSBOURNE MEETS LONE RANGER
Płocka scena sound systemowa gościć będzie wokalistę roots reggae i legendę dancehallu pierwszej fali Johnny Osbourne’a. 66-letni wokalista pochodzący z dzielnicy Waterhouse w Kingston, swoją karierę rozpoczynał w legendarnym Studio One, pod okiem samego Sir Coxstone’a, który w 1969 r. nagrał duet Osbourne’a z Dennisem Brownem – „All I have is love”. Największym przebojem Jamajczyka jest niewątpliwie „Buddy Bye” z 1985 roku, nagrany na kultowym Sleng Teng Riddim we współpracy z producentem King Jammym. Podczas występu może uda się usłyszeć inne hity tego artysty jak: „Truths and Rights”, „Murderer”, „Ice Cream Love”, czy „No Ice Cream Sound”.
Osbourne’owi na scenie towarzyszyć będzie artysta, który także rozpoczynał swoją muzyczną przygodę u Sir Coxsone Dodd’a w Studio One. Znany m.in. z „Love Bump” jamajski deejay Lone Ranger to jeden z najbardziej wpływowych jamajskich wokalistów lat 80. Po trwającej około dekadę przerwie, Lone Ranger wznowił karierę w 1998 roku, by w 2005 i 2010 roku wydać ciepło przyjęte płyty.
MAROON TOWN
Czymże byłby festiwal reggae bez solidnej reprezentacji ska? Tym razem Reggaeland postanowił zaprosić przedstawicieli czarno-białej szachownicy w postaci Maroon Town. Smakowity koktajl muzyczny, na który składają się ska, rap, dancehall i latino to specjalność 9-osobowej formacji, której sława sięga od Brazylii, przez Jamajkę i Wielką Brytanię, aż po… Kazachstan. Nic dziwnego, bowiem już debiutancki singiel Maroon Town „City Riot” określony został mianem najbardziej pomysłowego utworem roku . Ostatnia, piąta w dorobku zespołu płyta „Urban Myths” ukazała się w marcu 2011, a dwa utwory z tego krążka posłużyły jako ścieżka dźwiękowa pewnej hollywoodzkiej produkcji. Maroon Town gościli już w Polsce, dając kameralny koncert na oświęcimskim rynku w 2012 roku.
THE SKINTS
Połączenie reggae, ska i punk rocka? Proszę bardzo! Oto przedstawiciele stylu East London Reggae grupa The Skints! Niezwykle enigmatyczna mieszanka muzyki w ciągu ostatnich lat zyskała olbrzymią popularność i spore grono wiernych fanów. Hipsterski wizerunek wychowanków Woodbrigde High School, umiejętność zamiany ról na scenie oraz charakterystyczne brzmienie to gwarancja tego, że na płockiej plaży doświadczymy niepowtarzalnych doznań w rytmie rub-a-dub.
To zaledwie część z całej puli artystów, którzy pojawią się na płockiej plaży i zawładnie publicznością Reggaelandu, a będą to m.in. Maleo Reggae Rockers, Earl Jacob i Zbóje, Vavamuffin All Stars, Soom T & J*Star, Dreadsquad feat. Blackout JA i Kasia Malenda, Splendid Sound oraz Soul Stereo.
Jeśli jeszcze nie pakujecie namiotów i nie przebieracie nóżkami – sprawdźcie co jeszcze dziać się będzie na płockiej plaży w dniach 11 – 12 lipca 2014 roku.
Szczegółowy line up oraz godzinowa rozpiska dostępne są na oficjalnej stronie festiwalu: www.reggaeland.eu
Do zobaczenia w Płocku!
Ola Krajewska