Sound systemowa odsłona reprezentantów węgierskiego Riddim Colony to ekipa, która w swoich setach prezentuje cały przekrój reggae’owych i około reggae’owych gatunków. Niesamowita energia, dobry kontakt z publicznością i bijąca od nich radość grania to połączenie gwarantujące udane widowisko. Jeśli dodamy do tego dystans i olbrzymie poczucie humoru, otrzymujemy taką oto rozmowę dotyczącą siły muzyki reggae, magii występów na żywo oraz…liceum dla dziewcząt.
Riddim Colony Sound, czyli G Ras, Ritchey Dixon i Leslie 2 Long do Polski zawitali po raz pierwszy, jednak podczas krótkiej wizyty mieli okazję trzykrotnie przekonać się do Polaków, a Polaków przekonać do siebie.
Pomimo frajdy z grania jako sound system, to live band pozostaje ich największą miłością, bo jak sami przyznają „na koncertach dzieje się prawdziwa magia”. Jaki zatem był najbardziej magiczny moment i jak wyglądałby ich wymarzony koncert?
Wydany w zeszłym roku album nosi tytuł „Rise & shine”. Panowie opowiedzieli o nieustannym procesie twórczym, pomysłach na kolejne krążki oraz pewnym nietypowym pomyśle na album.
Rok 2015 to nie tylko 10. urodziny Riddim Colony, a co za tym idzie – okazja do świętowania, to także czas na trasę koncertową po całej Europie.
Ola Krajewska
Zdjęcie: oficjalny profil grupy na fb