Po raz szesnasty na toruńskim rynku odbyła się tak zwana „Ściskawa” czyli zbiórka ludzi, w narysowanym na kostce brukowej sercu, o rozmiarze dwudziestu metrów kwadratowych. Pogoda co prawda nie nastrajała do aktywnego udziału w wydarzeniu, mieszkańcy Torunia jednak nie zawiedli i ochoczo tłoczyli się w miejscu zbiórki. Jak im się tam podobało?
Czym ta cała Ściskawa jest? Skąd się wziął na to pomysł? Historia tego happeningu sięga roku 1999 kiedy to z inicjatywą ściskania wyszła kompania satyryczna M3. O początkach akcji opowiada organizator.
WOŚP spotkał się ze Ściskawą pierwszy raz w styczniu 200o roku. Akcja zaangażowała 237 osób. Ściskawa nie ograniczała się tylko do ściskania w kształcie serca. W 2002 roku akcja przybrała bardzo wyjątkowy obraz.
Oj czego tam nie było, tam był nawet Batman i Obcy z tego co pamiętam, król Polski i paziowie jego i inne osoby więc naprawdę było bardzo fajnie.
Akcja „ściskania się” z 23. Finały WOŚP co prawda nie zaowocowała nowym rekordem, ten z zeszłego roku to 765 osób. W tym roku liczba ludności w sercu była mniejsza, bo 464 osoby stawiły się na miejscu zbiórki. Nie zepsuło to jednak zabawy z uczestnictwa w wydarzeniu. Było tłoczno, wesoło i głośno.
Zdjęcie: WOŚP Sztab Toruń/ Weronika Wierzbowska