5 grudnia Toruń gościł jednego z najbardziej rozpoznawalnych raperów w Polsce. W NRD swój koncert zagrał Ten Typ Mes, ktory wiele razy gościł już w mieście Kopernika, by dać pokaz swojego show. Tym razem przy okazji promocji swojej najnowszej płyty „Trzeba było zostać dresiarzem” można było usłyszeć wiele nowych utworów, ale klasyków też nie zabrakło. Piotr Szmidt – raper, kompozytor, producent a nawet felietonista, rozmawiał z nami tuż przed swoim koncertem.
Nowa płyta i tematy z nią związane
Oczywiście wszystko to w odpowiedniej aranżacji scenowej, czego mogliśmy doświadczyć podczas pierwszej trasy promującej najnowszy krążek, która opierała się tylko i wyłącznie na festiwalowych występach. Obecnie jego trasa opiera się na koncertowaniu w klubach. Gdzie gra mu się lepiej?
„Trzeba było zostać dresiarzem” jest płytą ciekawą z wielu względów. Jednym z nich jest to, że nie pojawia się na niej gościnnie ani jeden raper, nie licząc Rycha Peji w bonusowym utworze „Uśmiechnij się”. Czy polscy raperzy są za mało dresiarscy?
„Uliczny rap (…) stał się po prostu jednym z gatunków i jednym z podgatunków hip-hopu i to wspaniale, że nie jest gatunkiem dominującym, bo jeżeli dominujacy jest taki gatunek siłowy to wtedy wszyscy któzy robią jakiś inny (…) czuli się tak trochę niepewnie”
Odwołując się do tytułu najnowszej płyty Tego Typa Mesa, skoro trzeba było zostać dresiarzem to jakie elementy stylistyki dresowej chciałby on wcielić w swoje życie lub wciela już teraz?
„Wcielam czasem strój (…). Dla mnie Włożyć dres, dopasować do niego skary i dobre sportowe buty to jest moment po prostu”
Poprzednia płyta warszawskiego rapera zatytułowana „Ten Typ Mes i Lepsze żbiki”
została nagrana wraz z członkami wytworni Piotra Szmidta, Alkopoligamii. Pytanie ktore nasuwa się samo, to która płyta była trudniejsza w tworzeniu: najnowsza, na ktorej poruszane były tematy nie poruszane przez Mesa wcześniej czy ta ze „żbikami” gdzie trzeba było podzielić uwagę podczas wspólpracy z innymi artystami?
„Trzeba było zostać organizatorem”
Mes i jego życie muzyczne, plany na przyszłość
Do Mesa bardziej pasuje określeine „muzyk” aniżeli tylko „raper”, co sam zauważył we wcześniejszych wywiadach. Łączy on cechy MC, kompozytora i producenta, lecz czy kiedykolwiek myślał o wyprodukowaniu płyty producenckiej?
„Donatan miał np. taką taktykę, że do płyty „Równonoc” robił dużo teledysków i zachęcał tymi teledyskami raperów. To było dobre, bo raper bez teledysku od razu się rozleniwia a jak zadzwonisz do niego i powiesz mu,że będzie klip to już od razu zaczyna się brać do roboty”
W jednym z wywiadów założyciel Alkopoligamii przyznał, że nie lubi promocji płyty koncertami jednak sam przykłada dużą wagę do swoich występów, starając się zaaranżować je niekonwencjonalnie i atrakcyjnie. Czy to jest efekt zmiany podejścia czy istnieje jakiś inny powód?
Z drugiej strony czy ciężko być muzykiem w ogólnym tego słowa znaczeniu w środowisku hip-hopowym?
„Ale wiesz to też nie jest kwestia tego, że bym polecał wszystkim żeby eksperymentowali (…) kocham hip-hop, który jest bardzo hiphopowy”
Ten Typ Mes często nazywany jest artystą poszukujacym. Szukał siebie, szukał odpowiedzi na pytania związane chocażby z relacjami damsko-męskimi czy tematami społecznymi, cały czas stara się obrać nowe drogi. Jakie tematy jednak mogą ciekawić tak doświadczonego rapera i co by chciał odkryć w sobie i w świecie, który go otacza?
„Cały czas tylko nie wiem jaką nadać temu myśl przewodnią”
Jako jeden z nielicznych raperów w Polsce przedstawiciel ekipy 2cztery7ma predyspozycje by rapować po angielsku, co z pewnością ułatwiłoby mu odniesienie międzynarodowej kariery. Czy zastanawiał się kiedyś nad rapowaniem w obcym języku lub nagraniem utworu z zagranicznym artystą?
„Prawie nagraliśmy coś z Devinem ale Devin the Dude był wtedy taki bardzo profesjonalny (…) ale widać było, że to nie będzie takie oczywiste”
Z jakim muzykiem zagranicznym Mes chciałby nagrać numer?
„Gdybym mógł wspólpracować z artystą ze Stanów to chciałbym zrobić coś spektakularnego a nie tylko odchaczyć marzenie”
Ten Typ Mes niekoniecznie o swojej muzyce
Muzyk z Warszawy nie ogranicza swojej twórczości tylko i wyłącznie do muzyki. Znany jest również z pisania felietonów, które można przeczytać w Internecie, czy na limitowanej wersji albumu „Trzeba było zostać dresiarzem” i pytanie nasuwa się samo: Co trudniej napisać – dobry felieton czy dobry tekst do utworu?
„Utwór powinien mieć datę ważności na lata jak nie na dekady”
Ten Typ Mes często gości w Toruniu, nawet stworzył tutaj utwor ze swoją ekpią 2cztery7 pt. „Kij”. Jakie inne ciekawe wspomnienia arysta wywiózł z miasta Kopernika?
„Uwielbiam toruńskie kamienice, jakby były tańsze to może nawet by mi się udało tu coś podziałać”
Rozmawiał Maciej Szablewski