No właśnie, więc po co nosić żółty? W rozmowie z Martą Kostecką były kabareciarz opowiada o nowych pasjach, planach i przyczynach rozstania z Łowcami.b.
Dwanaście lat temu nikt nie podejrzewał, że grupa studentów z charyzmatycznym liderem w żółtym swetrze zawładnie sercami jurorów i publiczności. A jednak, spora dawka abstrakcji i nietypowy image stały się nową jakością na polskiej scenie kabaretowej. Mariusz Kałamaga mówi dziś – Na drugim roku, jak kabaret Łowcy.b się pojawił, mieliśmy ochotę pojechać na imprezę do Krakowa ze znajomymi i przy okazji wystąpić, a okazało się, że zajęliśmy pierwsze miejsce. (…) Byłem kabareciarzem.
Ubiór sceniczny bardzo szybko stał się jego wizytówką. Teraz jednak nadszedł czas, gdy komik się z nim żegna i zaczyna działać na innych polach.
Jest tyle fajnych swetrów do ubrania oprócz żółtego. (…) Warto przebierać się na różne okazje, a tych okazji szukam – Mariusz Kałamaga
Mariusz chciałby poświęcić też więcej czasu i energii punkrockowej formacji Ja Mmm Chyba Ściebie, która dotychczas stała w cieniu kabaretu. „Rock’n’roll (…) to jest coś po prostu niepowtarzalnego”
Choć bez żółtego swetra, Mariusz Kałamaga nie przestanie nas rozbawiać. Stand up to jego nowe wyzwanie. Zapytany o granice dobrego smaku w żarcie mówi -Polskie społeczeństwo jeszcze raczkuje, ponieważ jest przyzwyczajone do tej kabaretowej biesiady (…) granice są raczej w głowach. Toruńska publiczność śmiała się do łez.
Oglądając występ Mariusza odnosi się wrażenie, że nie stracił nic ze swojego kabaretowego zacięcia i odnajduje się w nowych rolach.