10 marca w ramach Alternatywnych Spotkań Teatralnych „Klamra” zagości ubiegłoroczny laureat festiwalu Teatr Dada von Bzdülöw. Podczas tegorocznej edycji wystąpią ze spektaklem „Duety nieistniejące”. Sztuka to swoista, rodząca się z nudy „flânerie”. Dryfy, spacery, opowieści – zaczynające się stale na nowo i stale siebie wzajemnie przetwarzające; obecne i znikające; zauważane i odrzucane.
nadbudowa:
„Można by zatem sądzić, iż wszystko, co znika nawet po swym zniknięciu wiedzie jakiś potajemny żywot pośmiertny, wywierając na wszystko, co pozostaje, pewien utajony wpływ. Wszystko bowiem, co znika, przenika do naszego życia w minimalnych dawkach, częstokroć o wiele bardziej dla nas groźnych aniżeli panujące nad nami moce…
Jean Baudrillard „Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło”
historia:
„Duety Nieistniejące” – 42 premiera Teatru Dada von Bzdülöw – to ledwie drugi „duet” założycieli i liderów artystycznych Teatru. Po dziewięciu latach od premiery legendarnej już Magnolii (2002) nadszedł czas dla „duetu” Chmielewska-Bzdyl na napisanie kolejnego rozdziału… na replikę…? na recycling…? na wydobycie utajonego…? na zamknięcie lub nowe otwarcie…? „Duety Nieistniejące”, wzorem ostatnich produkcji Teatru Dada, chcą być spektaklem „niedomkniętym” i gotowym na ewolucję w ramach każdej kolejnej prezentacji.
ironia:
mieszkamy na wsi od chwili rozpadu
orkiestry narodowej
gramy dla kur i gęsi
i żab w stawie
(G.K)
prasa:
„Powstał spektakl-pamiętnik, kolejny frapujący eksperyment przeprowadzony przez Bzdyla i Chmielewską na własnych organizmach. Trudne do nazwania i uchwycenia „coś”. Na pytanie czym jest to „coś”, każdy musi sobie odpowiedzieć samemu.”
Łukasz Rudziński, Trójmiasto.pl
O artystycznych koncepcjach Teatru Dada von Bzdülöw trudno mówić, nie uciekając się do werbalnego banału. Niemalże każdorazowo budzi zachwyt, a przecież to takie nieprecyzyjne, mało mówiące słowo. Tym razem mocą „Duetów nieistniejących” taneczna jednia – Chmielewska i Bzdyl wywołała swoisty paraliż emocjonalny wśród zebranej publiczności. Rezonans takiego silnego refleksyjnego kopniaka trudno zmierzyć nawet skalą Richtera.
Anna Kołodziejska, Teatralia Trójmiasto
„Teatr Dada von Bzdülöw znowu pokazał, że ma potencjał i możliwości stworzenia energetycznego, wymownego i sensorycznego spektaklu. […] Można odnieść wrażenie, że temat kolejnego starcia męskości z kobiecością jest tylko pretekstem do zabawy cielesnością i formą. Za pośrednictwem ciał tancerzy rozumiana społecznie płeć kotłuje się i rozbebesza, aby triumfalnie wyzwolić się, uciec w nagość, a ostatecznie samą siebie zakwestionować.”
Martyna Adamczak, Gazeta Świętojańska
„Mamy piruety sprzeczek, kroki wzajemnego znudzenia, puste spojrzenia. Widzimy, jak nogi tych dwojga idą na udry, jak ich ręce walczą, jak skaczą sobie do oczu, jak żrą się z bólu chore z nienawiści ciała. Jak między uderzeniami pełnej emocji muzyki (Mikołaj Trzaska) następuje głucha cisza cichych dni.”
Gabriela Pewińska, Dziennik Bałtycki
„Prosta, ale efektowna i subtelna muzyka Mikołaja Trzaski staje się tu głównym wyznacznikiem rytmu i nastroju przedstawienia. Niespieszne choreografie zdają się odpowiadać na zadane tematy, dopełniają muzykę ruchem. Wyśmienity jest pomyśl, by muzyka była puszczana z odsłuchów stojących na scenie – taki zabieg sprawia, że kompozycje pochodzącego z Gdańska jazzmana (regularnie już współpracującego z Dadą) stają się w jeszcze większym stopniu aktorem widowiska, które oglądamy.”
Mirosław Baran, Gazeta Wyborcza
Źródło: Materiały prasowe organizatora