Historia szczęśliwej miłości, którą zniszczyła zawiść, konwenanse i dworskie powiązania. Ona – urocza, śliczna nauczycielka. On – przystojny, bogaty Ordynat. I jedno słowo, które potrafiło zniweczyć każde wielkie uczucie. Mezalians.
Trędowata. Powieść, która wyszła spod pióra Heleny Mniszkówny, powieściopisarki żyjącej w latach 1878 – 1943, wychowywanej na Mazowszu. Na jej koncie znajdują się także inne dzieła m.in. Ordynat Michorowski, Sfinks, Królowa Gizella, Dziedzictwo czy Magnesy serc. Trędowata to najsłynniejsza powieść Mniszkówny, której akcję ulokowano w świecie wyższych sfer. Powieść ukazała się w 1909 roku. Pozytywnie zrecenzowana przez Bolesława Prusa szybko znikała z księgarń, przechodząc do klasyki literatury.
Tytułową bohaterką jest Stefania Rudecka, niezamożna szlachcianka, guwernantka w domu ciotki Ordynata Waldemara Michorowskiego. Ten zakochuje się w Stefci od pierwszego wejrzenia. Dziewczyna początkowo opiera się uczuciu, gdyż wie, że rodzina Waldemara nigdy nie zgodzi się na ich związek.
Trędowata przez długi czas była uznawana za kiczowatą powieść dla kucharek, tandetną wersję Kopciuszka, tanie romansidło. Zapewniam jednak, że powieści tej daleko do takiego chłamu! Stylistyką książka przypomina nieco dzieła Jane Austen takie jak Rozważna i romantyczna. Wyśmiewa obyczaje XVIII i XIX wieku, ukazując zachowania arystokracji w krzywym zwierciadle.
O tyle, o ile powieść nie każdemu może przypaść do gustu, o tyle zapewniam o wspaniałości filmu, zrealizowanego przez Jerzego Hoffmana z dużym rozmachem, niebywałym pietyzmem, z przepiękną muzyką Wojciecha Kilara, a także piosenką – do słów Adama Mickiewicza (wiersz „Do M.”), z muzyką Fryderyka Chopina. W rolach głównych Elżbieta Starostecka i Leszek Teleszyński. Partnerują im m.in. Jadwiga Barańska, Czesław Wołłejko, Anna Dymna, Gabriela Kownacka, Piotr Fronczewski czy Mariusz Dmochowski.
Trędowatą polecam, choć wiem, że nie każdemu powieść ta się spodoba. Nie jest tak dobra, jak Noce i dnie, o których opowiadałam Wam jakiś czas temu, ale warto sięgnąć także i po tę klasykę. Zachęcam za to niewątpliwie do obejrzenia filmu, który jest perełką polskiego kina.
zdjęcie: kadr z filmu Trędowata.