Reżyserka grała na 14. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Tofifest podwójną rolę. Należała do jury, ale też zaprezentowała swój film „Moje córki krowy”, w którym występują m.in. Agata Kulesza, Gabriela Muskała, Marian Dziędziel, Marcin Dorociński.
„Moje córki krowy” miały premierę już przeszło rok temu, a jednak filmowi wciąż przybywa widzów. Niektórzy wybierają się do kina kilkakrotnie.
Film miał być dla reżyserki terapią po stracie rodziców. Czy okazała się ona skuteczną?
„Moje córki krowy” poruszają bolesne kwestie choroby, śmierci – ukazują je jednak w żartobliwy sposób. Czy widzowie nie bywają oburzeni taką mieszanką konwencji?
A jak na film zareagowała rodzina?
O doborze aktorów i pracy na planie.
Scenariusz, dialogi, improwizacja.
„Moje córki krowy” to zbiorowy sukces.
https://www.instagram.com/p/BL1wRLaFqEb/
Po produkcji obrazu trudno wrócić do rzeczywistości.
Na podstawie filmu powstała książka, która także cieszy się dużym powodzeniem. Warto po nią sięgnąć, bo jest w niej – jak to określiła reżyserka – „ogonek”, którego brakuje w filmie.
Kinga Dębska nie spoczywa na laurach. Kolejne produkcje już powstają. Pośród nich… komedia romantyczna.
Specjalnie dla Radia Sfera:
fot. Marcin Łaukajtys (FI)
źródło: http://www.tofifest.pl/