Szukasz w rapie emocji, energii i dawki szczerości tak wielkiej, że wywraca twarz na lewą stronę? Sprawdź „Lepiej nie pytać”, „Chcesz mnie poznać”, „Pozory” albo starsze rzeczy od Bonsona a gwarantuję Ci, że się nie zawiedziesz.
Szczeciński raper pojawił się w klubie Dwa Światy w piątkowy (16.03) wieczór. Nie przyjechał sam – obstawa była doświadczona i budziła respekt, ponieważ oprócz Bonsona na scenie pojawili się Ninja (Okoliczny element) i, powracający na scenę po latach przerwy, Reno (gdy wjechały „Dobre czasy” tynk odpadał ze ścian, szanuję).
Chciałbym jednak skupić się na Bonsonie, ponieważ od momentu wydania „Postanawia umrzeć” czekałem na koncert w Toruniu i okazję do przeprowadzenia wywiadu. Gdy pojawiło się info o tym, że „Ostatni taki tour” zawita do stolicy piernika, w minutę miałem gotowych kilkanaście pytań. Większość z nich pojawiło się w mojej rozmowie z Bonsem.
Jednym z najważniejszych wątków było dla mnie upublicznianie swojej prywatności. Raper od lat pokazuje słuchaczom jak wygląda jego prawdziwe życie – opisuje sukcesy, porażki, sprawy bulwersujące i kontrowersyjne. Wplata w teksty opisy różnych sytuacji, niejednokrotnie dotyczących jego bliskich. Czy nikt z rodziny lub przyjaciół nigdy nie stwierdził, że w tekstach jest zbyt dużo prywatności?
Emocje w rapie to coś niezbędnego. Ta muzyka musi prowokować, szokować, pocieszać, inspirować, bawić itd. W tekstach Bonson często podkreślał, że po tym, przez co przeszedł, nie potrafi już odczuwać i okazywać emocji. Z drugiej strony, praktycznie każdy numer szczecińskiego rapera chwyta za gardło. Dlaczego w tekstach pojawiają się wersy o „wypruciu z emocji”?
Raperzy mają przeróżne „rytuały” dotyczące pisania i nagrywania. Mes zaznacza kawałki kolorami, VNM pisze tylko i wyłącznie na trzeźwo, Łona ma swój dzban. Jest też kilka „przesądów” dotyczących studia. Jak to wygląda u Ciebie? Musisz nagrywać w jakimś konkretnym miejscu, czy obojętne Ci czy to Warszawa, Kraków, Szczecin czy jakiekolwiek inne miasto?
Powoli zbliża się nowe AF. Będzie to samo, tylko że więcej i lepiej, czy idziecie 100% w punkrock, pogo pod sceną i rzucanie butelkami?
Co czujesz w sytuacji, gdy któryś z Twoich słuchaczy mówi Ci, że utożsamia się z Twoim tekstem a Twoje kawałki pomogły mu poradzić sobie z jakąś sytuacją?
Niedawno opublikowano wyniki ankiety dotyczącej tego, kto według słuchaczy powinien zagrać na tegorocznym Hip Hop Kempie. Wyprzedziłeś w głosowaniu takich raperów jak O.S.T.R. czy Zipera. Była duma? Czy nie zwracasz uwagi na tego typu „fejsbukowe” inicjatywy?
W niedawnym wywiadzie dla Noisey Wini stwierdził, że często miał wpływ na materiał nagrywany przez kogoś ze Stoprocent. Dzielił się swoimi pomysłami dotyczącymi podkładów i wersów. Jak to wyglądało u Ciebie? Czy Wini podpowiedział Ci jakieś patenty na „Postanawia umrzeć”?
„Ostatni taki tour”, podczas którego na scenie będziecie mogli zobaczyć Bonsona, Reno, Ninję i KPSN-a zawita jeszcze do Katowic (13.04.) oraz Bielska-Białej (14.04.). Polecam każdemu ponieważ to, co działo się w Dwóch Światach w Toruniu, było moim zdaniem definicją świetnego koncertu. Kilka różnych stylów, doskonały kontakt z publiką i kawałki, które same wyrywały pod sufit. Tak jak określiłem to w tytule – rap wyczynowy ze wszystkim, co powinno się pojawić – emocje, szczerość, energia i pasja. Więcej takich rzeczy poproszę.
fot. [Mateusz Gardocki, profil Bonsona na fb]
Piotr Paczkowski