„Gdybym zmienił pseudonim, byłbym totalnym debiutantem” – takie słowa usłyszałem od Pawbeatsa podczas naszej rozmowy. Producent znalazł chwilę aby odpowiedzieć na parę pytań związanych z płytą „OUT” oraz zbliżającym się koncertem premierowym.
Premiera „OUT” zaplanowana jest na najbliższy piątek (13.04.). Tego samego dnia, w Auli UMK, odbędzie się koncert premierowy, podczas którego usłyszymy utwory z najnowszego krążka wyprodukowanego przez bydgoskiego producenta.
Pawbeats do tej pory wydał dwie płyty – „Utopię” (2014) oraz „Pawbeats Orchestra” (2016). Na pierwszym krążku pojawiło się wielu raperów, m.in. Zeus, Kękę, Jinx, Bonson, Oxon, Flojd czy Diset. „Orchestra” była już zupełnie innym projektem. Choć rap nadal był obecny (za sprawą m.in. Tau, VNM-a, Kękę i Dwóch Sławów), wątków związanych z hip hopem było zdecydowanie mniej. Oprócz raperów na „Orchestrze” zaprezentowały się m.in. Natalia Nykiel i Justyna Steczkowska.
Czy najnowszą płytę można w jakiś sposób połączyć z dwiema poprzednimi płytami? „Utopia”, „Orchestra” i „OUT” były planowane jako trylogia?
W jednym z wywiadów padło stwierdzenie, że „taki album jak „OUT” chciałeś zrobić od wielu lat”. Co jest w tej płycie tak wyjątkowe, skomplikowane czy też ciężkie do zrobienia, że zdecydowałeś się na nią dopiero teraz?
„OUT” powstał bez wsparcia wytwórni i sponsorów. Czy producentowi trudno jest wydać płytę na własną rękę?
Wielu producentów, którzy mają na koncie krążki z wieloma gośćmi mówi, że jest mnóstwo zamieszania w kwestii logistyki. Nagranie wspólnych kawałków, stworzenie teledysku, o koncercie nawet nie wspominając. Ty wydajesz już trzecią taką płytę. Problemy z terminami Cię nie męczą?
Jeszcze nie tak dawno temu wspominałeś, że do płyty będzie dołączony drugi krążek z instrumentalami. Ostatecznie wycofałeś się z tego pomysłu. Dlaczego?
Projekt łączy muzyków z wielu światów. Nie obawiasz się, że takie nagromadzenie różnych stylów i gatunków może zaszkodzić spójności „OUT”?
Jesteś znany ze swojej skrupulatności i z tego, że angażujesz się w organizację koncertów. Stąd pytanie…
Krótko po premierze „Utopii” mówiłeś, że niewiele osób wierzyło w ten album. Domyślam się, że przed premierą debiutanckiego albumu nie byłeś pewny sukcesu. Jak jest teraz, dosłownie na kilka dni przed premierą „OUT”? Dzięki dobremu przyjęciu poprzednich krążków i nabytym doświadczeniu czujesz się pewny siebie, czy jednak podchodzisz do tego z dystansem?
Chcesz tym albumem dotrzeć do fanów konkretnego gatunku muzyki? Określiłeś jakąś docelową grupę odbiorców?
Piątkowy koncert w Auli UMK będzie poświęcony głównie „OUT”, ale czy nadarzy się okazja aby posłuchać także starszych utworów?
Zapraszałeś do współpracy wykonawców związanych z wieloma gatunkami muzyki. Na tracklistach znajdziemy tak odmienne gatunki, jak chociażby rap i pop. Czujesz się czasami jakbyś tworzył most między różnymi rodzajami muzyki?
Siema nocna!
[fot. oficjalny profil Pawbeatsa na fb]
Piotr Paczkowski