Czy rzeczywiście lepiej mieć konkretny fach w ręku niż dyplom z uczelni wyższej? Poniedziałkowa wypowiedź premiera Tuska, o tym że wolałby być dobrze opłacanym spawaczem, niż bezrobotnym politologiem wzbudziła dyskusję. W Komicznym Odcinku Cyklicznym zaistniała już piosenka o wyższości pracy spawacza nad jakąkolwiek inną.
Studenci z Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych raczej podzielają zdanie premiera i wskazują na większą trudność w znalezieniu pracy przez absolwentów uczelni wyższych, niż absolwentów szkół zawodowych.
Podobnego zdania jest dr Marcin Czyżniewski, wykładowca na politologii i dziennikarstwie. Najważniejsze to być aktywnym.
Bardziej optymistycznie problem przedstawia dziekan Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych prof. Roman Bäcker – wg niego pracę po politologii można znaleźć wszędzie.
Nie da się ukryć, że szukanie pracy wszędzie może być bardzo wyczerpujące. Dlatego życzymy Wam i sobie, żebyśmy mogli znaleźć pracę w konkretnym zawodzie, najlepiej związanym z kierunkiem studiów.
Zdjęcia: www.sxc.hu