Zakochana w podróżach i zwierzętach do tego stopnia, że kiedyś w pełnej radości i lekkim zdumieniu przyjęła na stopę ciężar zaledwie… dwutonowego słoniątka. Zobaczycie ją zarówno w terenie, jak i za mikrofonem. Jeśli nie ma jej w Toruniu, z pewnością pędzi do Opola, Tajlandii lub innego egzotycznego miejsca na mapie świata. Wulkan energii i dusza towarzystwa, a przy okazji nigdy nie odmówi kufla dobrego piwa. Jeśli spotkacie na mieście dziewczynę w długich kręconych włosach z dyktafonem w ręce, która przy okazji sprzedaje swoim rozmówcom tipy na tanie podróżowanie, z pewnością będzie to nasza Kinga.