Światopogląd ludowy w dużej mierze opiera się na sakralnym pojmowaniu przyrody. Wiatr, jako jeden z elementów żywego organizmu, na który się składa kosmos przedstawiany jest głównie, jako siła niebiańska i demoniczna zarazem. Dawniej wierzono, że wiatr dostarcza informacji zza światów, natomiast dziś wiąże się go z gorszym humorem, bądź…zimnym imieniem, które uosabia tytułowy oddech ziemi.
W tradycyjnej kulturze uznawano wiatr za przyczynę wielu chorób. Pod postacią materialną przedstawiany był jako mężczyzna z rozwianymi włosami, wydętymi policzkami i potarganym odzieniu. Pojawienie się porywistego wiatru kojarzono z powieszeniem się człowieka, a gwałtowny podmuch wiatru ze śmiercią osoby o demonicznych atrybutach. Przeraźliwe dźwięki słyszalne w jego przejawach utożsamiano z prośbą o pamięć i modlitwą duszy osób tragicznie zmarłych, nieochrzczonych oraz źle pochowanych.
Przypisywano wiatru przyczynę chorób najczęściej skutkujących obłędem, opętaniem czy dolegliwościami epidemiologicznymi. W celu obrony przed negatywnymi skutkami wiatru należało upaść na ziemię, uklęknąć lub ukryć się. W przypadku nagłego wichru trzeba było trzykrotnie splunąć przez lewe ramię, skierować w jego stronę ostre narzędzie, pomodlić się bądź skropić wodą święconą.
Wierzono, że w zależności od kierunku, wiatr był zwiastunem różnej pogody. W mitologii greckiej każdy z kierunków miał swojego patrona. Bogowie personifikujący wiatry wieli z kierunków kardynalnych (N, S, E, W). Wiatr wschodni (Apeliotes) zwiastował brzydką i wietrzną pogodę, południowy (Notos) gorący i silny wiatr niosący deszcze i mgły, zachodni (Zefir) był łagodny i wilgotny; latem przynosił orzeźwiające ukojenie, natomiast północny (Boreasz) uosabiał zimny i gwałtowny przewiew.
Dziś, ludzie nauczyli się panować nad wiatrem i owocnie korzystać z jego zasobów. Od 2007 roku, 15 czerwca obchodzony jest nawet Światowy Dzień Wiatru. Celem tych obchodów jest uwydatnienie siły i możliwości, jakie emituje ta czysta energia, umożliwiając nam tym dbanie o dobro środowiska.