W ubiegły piątek miały miejsce inauguracyjne mecze sezonu 2022 Speedway Ekstraligi. Dwa dni później w niedzielę, do pierwszego boju stanęli również żużlowcy For Nature Solutions Apatora Toruń. „Toruńskie Anioły” uległy na wyjeździe miejscowej Betard Sparcie Wrocław aż 31:59.
Nowe twarze, nowe nadzieje
Jak co roku, nowy sezon to nowe nadzieje dla wszystkich drużyn ze Speedway Ekstraligi. Nie inaczej było w przypadku drużyny For Nature Apatora Toruń, która przystępowała do sezonu z niemal całkowicie odmienionym składem. Według wielu ekspertów i kibiców ten team pretenduje na medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
Z drużyn odeszli: Chris Holder (Ostrów Wlkp.), Timi Sorensen (również Ostrów Wlkp.), Adrian Miedziński (Bydgoszcz), Kamil Marciniec (Gdańsk). A do składu dołączyli: Patryk Dudek (Zielona Góra), Emil Sajfutdinow (Leszno), Denis Zieliński (Grudziądz), Jewgienij Sajdulin (Bydgoszcz). Poza tym nowymi nabytkami byli Zach Cook (Australia) i Bastian Pedersen (Dania). Sajfutdinow oraz Sajdulin ze względu na wojnę w Ukrainie są do odwołania wykluczeni z rozgrywek decyzją władz ligi. Zmienił się również trener, został nim Robert Sawina, zastępując Tomasza Bajerskiego.
Nie tak miało być
Inauguracyjny mecz „żółto-niebiesko-biali” rozgrywali w niedzielę, 10 kwietnia we Wrocławiu. Drużyna z Dolnego Śląska była faworytem tego spotkania. Sparta to ubiegłoroczny Mistrz Polski, który dysponuje równie silnym składem co torunianie. Oczekiwania Apatora na zwycięstwo szybko zostały poddane pod znak zapytania. Po 4. biegach gospodarze prowadzili 17:7. W biegu numer 5 po raz pierwszy goście zwyciężyli podwójnie i odrobili straty. Dwie kolejne „gonitwy” to już zwycięstwa po 4:2 dla Wrocławian i tym samym na tablicy widniał wynik 26:16. Przed przerwą, po biegu 10. „ żółto-czerwoni” podwyższyli prowadzenie do 16. punktów. Przed biegami nominowanymi (14. i 15.) Sparta wygrywała 50:28. Dwie ostatnie gonitwy to przysłowiowy „gwóźdź do trumny” dla Apatora. Sparta wygrała 4:2 i 5:1, a całe spotkanie 59:31.
Najwięcej punktów dla Apatora zdobył Brytyjczyk, Robert Lambert – 10. Nie zawiódł również Paweł Przedpełski, który dołożył 9 „oczek” i dwa bonusy na konto zespołu z grodu Kopernika. Poniżej oczekiwań zaprezentował się także Patryk Dudek (8 punktów). Zawiedli też juniorzy (w sumie obaj przywieźli 1 punkt), a w szczególności Jack Holder. Australijczyk miał być motorem napędowym maszyny z Torunia, a przywiózł same zera z wyjątkiem jedynego biegu, który wygrał za 3.
Drużyna Sparty Wrocław może pochwalić się lepszym wynikiem. Trzeba tutaj dodać, że „Spartanie” również wprowadzali zastępstwo zawodnika za zawieszonego Mistrza Świata – Artioma Łagute. „Płatny, duży komplet” zdobył Maciej Janowski. „Magic” zgromadził 17 punktów, wygrywając 5 biegów, a w ostatnim zdobył dwójkę z bonusem, przepuszczając Taia Woffindena. Z kolei Brytyjczyk zainkasował 14 punktów z bonusem. Bardzo dobrze spisali się również Daniel Bewley (13 punktów + bonus), juniorzy – Michał Curzytek (4 i 2 bonusy) oraz Bartłomiej Kowalski (5+bonus). Jedynie Gleb Czugunov spisał się w tym spotkaniu co najwyżej przeciętnie. Zdobył w nim 6 „oczek”.
Kolejny mecz drużyna For Nature Solutions Apator Toruń rozegra 16 kwietnia (w piątek) na toruńskiej Motoarenie. Przeciwnikiem „Aniołów” będzie zespół Arged Malesa Ostrów Wielkopolski. Początek spotkania o godzinie 18:00. Bilety będą możliwe do nabycia przez platformę internetową klubu oraz w kasach klubowych przed rozpoczęciem meczu.
Tabela punktowa poszczególnych zawodników:
Betard Sparta Wrocław – 59
9. Zawodnik zastępowany (ZZ)
10. Dan Bewley (2*,2,3,3,0,3) 13+1
11. Tai Woffinden (3,1,2*,3,2,3) 14+1
12. Gleb Czugunow (1,0,1,2*,1,1) 6+1
13. Maciej Janowski (3,3,3,3,3,2*) 17+1
14. Michał Curzytek (2*,1*,1) 4+2
15. Bartłomiej Kowalski (3,1,1*) 5+1
For Nature Solutions Apator Toruń – 31
1. Jack Holder (0,3,0,0,W,0) 3
2. Paweł Przedpełski (2,2,0,1,3,1) 9
3. Robert Lambert (1,3,2,2,2,0) 10
4. Zawodnik zastępowany (Z,Z)
5. Patryk Dudek (0,2*,2,1,1*,2) 8+2
6. Krzysztof Lewandowski (0,0,-) 0
7. Denis Zieliński (1,0,0,0)
* – Bonusy – sytuacja, gdy zawodnik przyjedzie za swoim kolegą z drużyny. Przy czym sam nie zajmuje ostatniej pozycji.