Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

Jesus Christ Superstar Od Nowa

Kujawsko-Pomorski Teatr Muzyczny w Toruniu przygotował swoją interpretację kultowego musicalu Jesus Christ Superstar. Inscenizacja życia Jezusa w wersji współczesnej oraz formule silent disco okazała się strzałem w dziesiątkę.

W toruńskiej Od Nowie na początku kwietnia miała miejsce premiera musicalu Jesus Christ Superstar w reżyserii Agnieszki Płoszajskiej. Decyzja o umieszczeniu tej interpretacji historii we współczesności z początku może wzbudzać kontrowersje, ale po zagłębieniu się w treść każdy znajdzie coś dla siebie.

Zobacz też: Kampania społeczna „Sama w mocy”

Wersja oryginalna miała swoją premierę na przełomie 1969/1970 roku na Broadwayu. W konwencji rockowej przedstawiała drogę Jezusa z perspektywy Judasza Iskarioty. Od tamtej pory spektakl doczekał się wielu aranżacji, w tym również współczesnych.

Jedną z nich jest Jesus Christ Superstar Live Arena Tour. Wersja z 2012 całkowicie zmieniła konwencję, znaną nam z dotychczasowej interpretacji. Problemem tej adaptacji nie był dobór aktorów – sprawdzili się wyśmienicie i do ich śpiewu oraz gry nie mam zarzutów. Nie grało wszystko inne. Zamiast osadzonej we współczesności adaptacji, dostaliśmy taką, która balansuje na granicy parodii. Charakteryzacja nie była zbyt udana, podobnie scenografia. Finalnie wyszedł produkt, który jest przyjemny do słuchania, lecz niekonicznie oglądania.

Na deskach polskich teatrów muzycznych JChS jest grany, z przerwami, od 1987 roku. W reżyserii Jerzego Gruzy widzieliśmy przeniesienie oryginalnej, broadwayowskiej, wersji na scenę Teatru Muzycznego w Gdyni. Główną rolą wymieniała się trójka aktorów (Marek Piekarczyk, Maciej Dunal, Krzysztof Okoń), jednakże to Marek Piekarczyk został najbardziej zapamiętany przez widzów.

W 2001 Teatr Rozrywki w Chorzowie ponownie reinterpretował przedstawienie. To także była wersja współczesna, wyreżyserował ją Marcel Kochańczyk. Na wyróżnienie ponownie zasługuje obsada. Maciej Balcar na zmianę z Januszem Krucińskim odgrywali rolę Jezusa, kolejną osobą, która zapisała się w sercach fanów, jest Janusz Radek w roli Judasza.

W 2014 roku ze spektaklem eksperymentował Teatr Muzyczny w Łodzi. W tej wersji spektakl grano po angielsku, a polskie tłumaczenie wyświetlano na ekranie. Ta adaptacja klasyka przeszła bez echa i niewiele osób zdawało sobie sprawę, że była ona grana przez około dwa lata.

I wreszcie – Teatr Rampa w Warszawie. Premiera odbyła się 18 marca 2016. Oddający ducha oryginału, z bardzo utalentowaną grupą. Widowisko w języku polskim (tłum. Wojciecha Młynarskiego, Piotra Szymanowskiego) wystawiane było 6 wieczorów na tydzień przed Wielkanocą 2016. Później z przerwami można było obejrzeć pojedyncze spektakle.

Regularnie są wystawiane od 2024 roku, kiedy odtwórca głównej roli, Jakub Wocial, przejął stery nad przedstawieniem i odegrano kilka spektakli w okolicach Wielkanocy. Zostały przyjęte entuzjastycznie, do tego stopnia, że zapowiedziano premierę w krakowskim Teatrze Variete. Ze względu na tłumy ludzi przyjeżdżających z różnych krańców Polski, by zobaczyć kultowy musical, prawdopodobnie możemy spodziewać się kolejnych występów.

Teatr Muzyczny w Toruniu poszedł inną drogą, nie tylko uwspółcześniając scenografię oraz kostiumy, ale także dając całe przedstawienie w konwencji silent disco. Na spektakl warto się wybrać, choćby po to, byście mogli sami wyrobić sobie opinię, czy artyści Teatru Muzycznego wyszli z tej konfrontacji obronną ręką.

Po próbie medialnej rozmawialiśmy z aktorami, by dowiedzieć się, jakie wyzwania czekały na nich przy tej adaptacji. Tak Sebastian Machalski mówił o roli Judasza:

Z kolei o roli Jezusa opowiedział Rafał Szatan:

Bilety do kupienia pod adresem: https://www.teatrmuzyczny.torun.pl/1685/jesus-christ-superstar. Pozostało jednak niewiele miejsc.