Każdy tańczyć może trochę lepiej, czasem trochę gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi! Salsa, to dopiero początek!
Na polu przed Mała Sceną ok. 14 rozpoczęły się warsztaty salsy. Chętnych nie brakowało, pomimo tego, że z zewnątrz nauka może brzmieć nudno:
to zabawa jest przednia!
Wojtek, Marcin i Tomek, instruktorzy salsy, bacciaty i ruedy spotkali się na Przystanku zupełnie przypadkowo. Wspólnymi siłami chcą rozruszać woodstockowiczów w latynoskich rytmach.
Jak słychać prawdziwych salseiros nie złamią nawet problemy techniczne ze sprzętem grającym. Kto na Woodstocku – na salsę marsz!
Zdjęcie: Aleksandra Pospieszyńska