Ostre cięcia na UMK. Ograniczanie budżetu zmusza władze uniwersyteckie do zrekonstruowania części działów w rektoracie i na wydziałach. To, kto na poszczególnych wydziałach zachowa posadę, a kto ją straci jest decyzją dziekanów, którzy od nowego semestru przejmują odpowiedzialność za politykę finansową uniwersytetu.
Jak mówi rzecznik prasowy UMK, każdy z dziekanów wie, czy ma za dużo pracowników, czy też nie. To w ich gestii leży zwrócenie uwagi na wypełnianie obowiązku zawodowego pracowników naukowych, tj. tych, którzy w odpowiednim czasie nie zrobią doktoratu, czy habilitacji. O szczegółach mówi rzecznik prasowy UMK, Marcin Czyżniewski.
Brak rozwoju pracowników naukowych może skłaniać do zastanowienia się nad tym, czy istnieje dalszy sens zatrudniania takich osób.
Zmiany dokonywane przez władze uniwersyteckie to nie tylko zwolnienia pracowników, ale i oszczędności na wielu płaszczyznach ekonomicznych.
Zagrożenie zwolnieniem dotyczy głównie emerytowanych pracowników, a także tych, którzy nie rozwijają się, ani nie starają o awans.
NSZZ „Solidarność” przy UMK odmówiło komentarza w tej sprawie, twierdząc, że na dzień dzisiejszy nie są w stanie ustosunkować się do zaistniałej sytuacji.
Zdjęcie: www.sxc.hu