Pierwsza runda cyklu Speedway Best Pairs Cup, która odbyła się w Toruniu, oficjalnie rozpoczęła sezon żużlowy w Polsce. Do rywalizacji stanęło siedem drużyn. Najlepsi okazali się Australijczycy, a za nimi uplasowali się Duńczycy oraz Polacy.
Reprezentacja Polski wystąpiła w składzie: Tomasz Gollob, Adrian Miedziński. Znacznie poniżej oczekiwań spisał się ten drugi. Wychowanek toruńskiego klubu zdobył tylko sześć punktów i został zmieniony w dwóch ostatnich biegach przez rezerwowego Patryka Dudka, którzy przywiózł pięć oczek. – Trener dał mi szansę, starałem się ze wszystkich sił pojechać jak najlepiej i nie było najgorzej – tłumaczył zawodnik Falubazu Zielona Góra.
Tomasz Gollob jak zwykle pokazał się ze świetnej strony i po raz kolejny udowodnił, że toruński tor jest jednym z jego ulubionych. Były mistrz świata zdobył 23 punkty i bardzo mocno przyczynił się do zdobycia trzeciego miejsca przez polskich zawodników. – Cieszymy się z trzeciego miejsca. Proszę nam wybaczyć, że nie wygrywamy wszystkiego, ale taki jest sport – powiedział.
Kolejne runda odbędzie się 10 maja w niemieckim Landshut, a wielki finał zawodów zaplanowany został na 23 maja w Eskilstunie. Zespół, który zdobędzie najwięcej punktów w klasyfikacji generalnej, zostanie mistrzem świata par i będzie mógł się cieszyć z wygranej. Pula nagród w Speedway Best Pairs Cup wynosi około 1 miliona złotych.
Foto: Patryk Stec