Niedawno przeżyła tragiczne trzęsienie ziemii w Nepalu. Kiedy stanęła pod Dużą Sceną przyznała, że czuła się, jakby nadeszły wstrząsy wtórne. Zebranych w namiocie ASP zauroczyła skromnością, pasją i miłością do gór.
Anna Czerwińska – polska alpinistka i himalaistka, zdobywczyni sześciu ośmiotysięczników oraz Korony Ziemi. Uczestniczyła w wyprawach wspinaczkowych z Wandą Rutkiewicz, a jej wieloletnią partnerką w górach była Krystyna Palmowska. Wpina się od 1969 roku. Czy jako kobieta w górach musiała udowodnić więcej?
– Dziś dostępność gór stała się kwestią pieniędzy. Młode pokolenie potrafi załatwić sponsorów, zbierać pieniądze w internecie. Dla mnie jest już na to za późno – mówiła Anna Czerwińska podczas spotkania z Woodstokowiczami. Czy sprzęt może zastąpić przygotowanie fizyczne i silną psychikę?
Góry to dla niej całe życie. Dla nich rzuciła spokojną pracę farmaceuty. Nigdy nie założyła też rodziny. Ciągle chce tam wracać, choć, jak sama przyznała, nie potrafi na górach zarabiać. Gdy rozpoczyna wspinaczkę „rozmawia” z górą, podpytuje, czy będzie dla niej łaskawa. Do dziś „nie dogadała się” z K2 i nie zdobyła tego ośmiotysięcznika. Jak ocenia komercyjne wyprawy w góry, które od tego rodzaju przeżyć metafizycznych są dalekie?
Góry uczą pokory. Czego Anna Czerwińska dowiedziała się o sobie zdobywając najwyższe szczyty Ziemi?
Zdjęcie: Michał Sandecki, oficjalny profil Przystanku Woodstock na FB