Radio Sfera UMK

Gramy swoje, po studencku!

„Mały” Konkurs Chopinowski pod Toruniem po raz 31. [RELACJA]

Kolejny Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina dla Dzieci i Młodzieży w Szafarni dobiegł końca. Była to już 31. edycja tego wysokiej klasy, muzycznego wydarzenia. Znów, skrywające się w bujnym parku przestrzenie Ośrodka Chopinowskiego, po brzegi wypełnili goście z całego świata.

Szafarnia jest miejscowością położoną ok. 50 km od Torunia. To tutaj nastoletni Fryderyk Chopin odpoczywał i chłonął muzyczne inspiracje, które potem przelewał na papier nutowy. Rok 2024 jest jubileuszem szczególnym, bowiem to 200. rocznica pierwszej wizyty młodego geniusza w tym miejscu. Dla uczczenia tego, na wniosek Ośrodka Chopinowskiego, rok 2024 w gminie Radomin został ustanowiony rokiem Chopina.

Konkurs Chopinowski kojarzy się wielu osobom z wielkim wydarzeniem, mającym miejsce co 5 lat w Warszawie. Mowa tu oczywiście o najważniejszym starciu pianistów u progu dorosłości oraz tych już doświadczonych. W szranki stają najlepsi wirtuozi z całego świata. Wszystko można śledzić na miejscu w Filharmonii Narodowej lub z domu, wykorzystując dobrodziejstwo transmisji live w sieci internetowej oraz telewizji. Niewielu wie, że w regionie kujawsko-pomorskim można być świadkiem podobnej wagi potyczek, jednakże wśród młodszych adeptów muzycznego oręża. Cieszą się one coraz większą popularnością. Kolejne edycje szafarskiego konkursu odbywają się nieprzerwanie od już ponad trzydziestu lat. Pierwsza edycja miała miejsce w 1992 r. Udział wtedy brali jedynie uczestnicy z Polski, ale od kolejnego roku rywalizacja przybiera wydźwięk międzynarodowy. Kolejne odsłony cieszą się coraz większym zainteresowaniem.

W tym roku organizatorzy przyjęli 97 zgłoszeń z 17 krajów. Po selekcji, do przesłuchań zakwalifikowanych zostało 55 osób z 13 państw całego świata, w tym również reprezentanci Polski. Już samo pojawienie się na liście takiego konkursu jest osiągnięciem, jednakże każdy widniejący na niej pianista chce zawalczyć o najwyższe miejsce w swojej kategorii wiekowej. By je zdobyć, młodzi adepci muszą skraść serca jury. W jego składzie, podczas każdej edycji, znaleźć można znamienite nazwiska świata pianistyki. Tego roku konkursowiczów oceniali prof. Anthony Adkins z Wielkiej Brytanii, prof. Clara Biermasz z Holandii, prof. Alberto Nosè z Włoch, prof. Zbigniew Raubo, wykładający w katowickiej Akademii Muzycznej oraz prof. Michał Szymanowski, którego można spotkać na korytarzach Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Całemu gronu przewodniczył prof. Piotr Paleczny, na co dzień związany z Uniwersytetem Muzycznym w Warszawie.   

Zmagania otworzył koncert inauguracyjny, który można było wysłuchać w podniosłej atmosferze murów zamku w Golubiu-Dobrzyniu. Mimo kłębiących się burzowych chmur, sala po brzegi wypełniła się zaciekawionymi melomanami. Wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali początkowych dźwięków Koncertu f – moll.Fryderyk Chopin jest autorem jedynie dwóch koncertów. Mimo, że powyższy wydano, jako drugi, to w rzeczywistości został skomponowany pierwszy. Ciekawostką jest, że środkowa część powstała pod wpływem uczuć kompozytora do Konstancji Gładkowskiej, czyli pierwszej miłości młodego wirtuoza. Wykonania podjął się Zbigniew Raubo przy akompaniamencie kwartetu smyczkowego w składzie: Magdalena Kling-Fender – skrzypce I, Adam Mokrus – skrzypce II, Elżbieta Mrożek – Loska – altówka, Robert Fender – wiolonczela. Nim jednak salę wypełniło pełne brzmienie fortepianu, wszystkich gości przywitała Kinga Łęgowska oraz Bartłomiej Kozłowski. Po wstępie, przytaczającym historię oraz najnowsze informacje związane z Ośrodkiem Chopinowskim w Szafarni, mikrofon przejęła dyrektor tejże instytucji,  dr Agnieszka Brzezińska. W swojej wypowiedzi zwróciła uwagę na wciąż wyczuwalną w tym miejscu obecność młodego Fryderyka. Jak powiedziała: „unoszące się w powietrzu szepty melodii Chopina” motywują od 30 lat do kontynuowania kolejnych edycji tegoż konkursu.

Podczas wykonania, uszom słuchaczy dało się słyszeć na początku majestatyczne wprowadzenie. Następnie pełne czułości wyznanie, lśniące w wysokich rejestrach fortepianu niczym świece rozjaśniające ciepłym światłem ciemne korytarze przeciwności. Wszystko zwieńczył wartki mazurkowy finał, idealnie korespondujący z niespokojnym burzowym widokiem za osadzonymi w grubych murach oknami.

Po tej muzycznej uczcie doskonale oddającej ducha i charakter Chopina, nastąpiła druga część koncertu. Skupiono się w niej na twórczości kompozytora, działającego w tym samym czasie i podobnych paryskich kręgach, co nasz polski wirtuoz. Tym razem zespół zmierzył się z utworami Roberta Schumanna, niemieckiego artysty, mającego szczególne zasługi na polu krytyki muzycznej. Przytoczony został krótki rys znajomości obu muzyków, a następnie salę ponownie wypełniła muzyka, która zakończyła ten otwierający Konkurs wieczór.

Przesłuchania kolejnych grup wiekowych trwały następne trzy dni. Poziom przedstawiony przez uczestników nie zawiódł i tak jak w poprzednich edycjach był bardzo wysoki. Sam przewodniczący jury, prof. Piotr Paleczny przyznał w wywiadzie przeprowadzonym przez Gabrielę Ułanowską, że spodziewa się zobaczyć kilka występujących tu w tym roku osób, wśród podejmujących wyzwanie najbliższej edycji „wielkiego” Konkursu Chopinowskiego w Warszawie. Do tego wydarzenia pozostał już tylko rok. Mam nadzieję, że kwietniowe eliminacje będą łaskawe dla polskich pianistów i będziemy mogli cieszyć uszy najlepszymi interpretacjami dzieł mistrza doby romantyzmu.

Inauguracja przebiegła w iście burzowej aurze, natomiast koncert laureatów Konkurs odbył się na scenie plenerowej w szafarskim parku. Pośród otulających, słuchaczy i artystów, słonecznych promieni, jeszcze raz można było zanurzyć się w szeptach duszy Fryderyka Chopina, prezentowanych przez zwycięzców.

Niemal każde wydarzenie związane z tymże wielkim kompozytorem jest dla mnie ważne i przyciąga moją uwagę. To, odbywające się w Szafarni jest jednak szczególne. Każda kolejna odsłona pozwala mi sentymentalnie wrócić do czasu, kiedy sama miałam zaszczyt znaleźć się wśród grona uczestników tegoż Konkursu. Było to niezapomniane przeżycie. Z wielką czułością wracam w to miejsce po kolejne i nigdy nie doznaję zawodu. Choć ta edycja dobiegła końca, z niecierpliwością wyglądam już kolejnych.

[fot. materiały prasowe]