Kari – wrażliwa, subtelna, a przede wszystkim utalentowana – w niedzielę wystąpiła w klubie Lizard King. Podczas koncertu promującego nowy album Wounds And Bruises towarzyszyli jej brytyjscy muzycy oraz aura przenikliwych dźwięków. Nam Kari opowiedziała o procesie ich tworzenia.
Po udanym debiucie – Daddy Says I’m Special – nie mogło być inaczej – Kari Amirian powróciła z jeszcze lepszym materiałem i pomysłem na muzykę. Co ciekawe – Wounds And Bruises – to nie kontynuacja pierwszej płyty, ale próba rozliczenia się z trudnymi doświadczeniami. Zmienił się styl, zmienili się muzycy, ale pozostała Kari – przenikająca wokalem i idealnie współgrająca z instrumentami.
Zapytaliśmy wokalistkę o te „rany i siniaki” – o to, czy dzięki nim ta płyta jest bardziej osobista niż poprzednia. Artystka opowiedziała też niesamowitą historię powstania jednego z utworów – Eliah – który towarzyszy tej rozmowie.